Kreatywny zryw technologiczny: Polski sektor Creative Tech 2025

|Mateusz Graś
Kreatywny zryw technologiczny: Polski sektor Creative Tech 2025

Polska branża kreatywno-technologiczna rośnie w siłę, łącząc bogate dziedzictwo kulturalne z nowoczesną innowacyjnością. Z najnowszego Polskiego raportu o startupach kreatywnych 2025 wyłania się obraz kraju, który staje się regionalnym liderem w obszarze Creative Tech. „Polska wyłania się jako centrum innowacji i przedsiębiorczości w Europie Wschodniej. Jej dynamiczny ekosystem startupowy, wspierany przez silne otoczenie inwestycyjne, pozycjonuje kraj jako lidera w obszarze Creative Tech” – piszą autorzy raportu. Sektor Creative Tech to przestrzeń, gdzie kreatywność spotyka nowe technologie, tworząc grunt pod dynamiczny rozwój gospodarczy, nowe modele biznesowe i innowacyjne przedsięwzięcia.

Niniejszy artykuł, skierowany do projektantów oraz profesjonalistów z branży kreatywnej i technologicznej, jest refleksyjnym przeglądem głównych wniosków raportu. Z jednej strony rzuca krytyczne spojrzenie na wyzwania hamujące rozwój polskiego sektora technologicznego, z drugiej – ma inspirować do wspólnego działania. Przyjrzymy się dynamicznemu rozwojowi sektora, jego kluczowym podsektorom, roli inwestorów i ekosystemu VC, znaczeniu sztucznej inteligencji i technologii immersyjnych, a także barierom, którym sektor musi stawić czoła.

Dynamiczny rozwój polskiego sektora Creative Tech

Ostatnie lata przyniosły gwałtowny wzrost liczby kreatywnych startupów technologicznych w Polsce. Zgodnie z raportem, w Polsce działa już 416 startupów zaliczanych do sektora Creative Tech – to około 2,9% wszystkich startupów w kraju. Co istotne, większość z nich utrzymuje się na rynku – współczynnik przeżywalności wynosi 67,1% (279 firm aktywnych, 137 zakończyło działalność). Geograficznie ekosystem koncentruje się w największych ośrodkach – niemal połowa firm ma siedzibę w Warszawie (46,1%), kolejne skupiska to Kraków i Wrocław.

Dynamiczny rozkwit tego sektora przekłada się na realny wpływ na gospodarkę. Przemysły kreatywne (stanowiące trzon sektora Creative Tech) wytwarzają około 2% polskiego PKB, co jest wynikiem porównywalnym z innymi kluczowymi branżami. Polska branża gier wideo – jeden z motorów Creative Tech – została wyceniona na ok. 900 mln euro i należy już do pięciu największych rynków gier w Europie. Media cyfrowe oraz rynek gier odnotowują imponujące tempo wzrostu (odpowiednio ~12% i ~15% rocznie), co plasuje polskie firmy w gronie najszybciej rozwijających się w regionie. Takie firmy jak CD Projekt (twórcy m.in. Wiedźmina czy Cyberpunka 2077) przyciągnęły międzynarodową uwagę i udowodniły, że polskie startupy potrafią konkurować globalnie. Nic dziwnego, że eksperci coraz częściej wskazują Polskę jako wschodzącą potęgę kreatywno-technologiczną – połączenie kreatywności i technologii staje się naszą przewagą konkurencyjną. „Startupy działające w obszarach takich jak gaming, design, film i produkcja muzyczna prezentują kreatywne i technologiczne możliwości kraju, oferując produkty rezonujące z globalnymi odbiorcami” – zauważają autorzy raportu, podkreślając synergię kultury i innowacji.

Kalejdoskop podsektorów: design, moda, gry i inne

Sektor Creative Tech nie jest monolitem – to raczej mozaika podsektorów obejmujących różnorodne dziedziny przemysłów kreatywnych wspierane technologią. Raport wymienia trzynaście głównych segmentów Creative Tech w Polsce, m.in.: design (wzornictwo), moda, gry (gaming), media (w tym TV i radio), muzyka, film, a także reklama, architektura, sztuki wizualne i rzemiosło, eventy (branża eventowa), literatura oraz sztuki performatywne. Taki przekrój pokazuje, jak szeroki jest zakres sektora – od projektowania produktów i mody, przez produkcję filmową i muzyczną, po cyfrową rozrywkę i sztukę.

W każdym z tych podsektorów technologia odgrywa coraz większą rolę, przekształcając tradycyjne procesy twórcze. Design korzysta z narzędzi CAD, druku 3D i generatywnej AI, moda eksperymentuje z wirtualnymi pokazami i rozszerzoną rzeczywistością (AR) do przymiarek, media ewoluują pod wpływem platform streamingowych i algorytmów personalizujących treści, muzyka eksploruje możliwości sztucznej inteligencji w kompozycji czy mixingu, a film coraz śmielej sięga po efekty generowane komputerowo i wirtualną rzeczywistość do opowiadania interaktywnych historii. Co istotne, granice między tymi dziedzinami się zacierają – współczesne projekty kreatywne często łączą elementy różnych sztuk i technologii.

Branża gier (gaming) zasługuje na szczególną uwagę jako najsilniejszy segment Creative Tech w Polsce. Działa tu ponad 470 studiów gamedev rozsianych po całym kraju. W 2024 roku polskie firmy wygenerowały ponad 1 mld USD przychodu z gier, plasując Polskę w ścisłej czołówce europejskiej. Sukcesy gier sprawiają, że globalni wydawcy i inwestorzy patrzą na Polskę jak na hub talentów i outsourcingu w tej dziedzinie. Także sektor mody coraz śmielej korzysta z technologii – polskie marki tworzą wirtualne prototypy ubrań, a nawet całe kolekcje prezentowane online. Standardem stają się już rozszerzona rzeczywistość przy zakupach (np. wirtualne przymiarki) czy cyfrowe pokazy mody. Design i architektura integrują nowe narzędzia (od zaawansowanych symulacji po inteligentne materiały) dla zrównoważonego projektowania. Muzyka także wkracza w erę cyfrową – pojawiają się koncerty immersyjne z udziałem hologramów artystów, których fizycznie nie ma już z nami. Media i rozrywka eksplorują formaty VR/AR, a tradycyjne instytucje kultury, jak muzea, włączają elementy interaktywne i wirtualne ekspozycje, by angażować nową publiczność.

Ta różnorodność podsektorów świadczy o tym, że Creative Tech przenika niemal wszystkie obszary kreatywnego życia. To dobra wiadomość dla projektantów i twórców – niezależnie od tego, czy działacie w grafice, modzie, muzyce czy filmie, technologie cyfrowe mogą stać się waszym sprzymierzeńcem w docieraniu do globalnej widowni i rozwijaniu innowacyjnych produktów.

Kapitał i innowacje – rola inwestorów i ekosystemu startupowego

Dynamiczny rozwój polskich startupów kreatywnych nie byłby możliwy bez wsparcia kapitałowego – zarówno publicznego, jak i prywatnego. Inwestorzy odgrywają tu kluczową rolę, dostarczając środków na rozwój projektów, akcelerację i ekspansję zagraniczną. Polski ekosystem venture capital (VC) w ostatnich latach znacznie się rozwinął. Powstały liczne fundusze VC, akceleratory i inicjatywy wspierające przedsiębiorczość. „Polski rząd aktywnie wspiera ekosystem startupowy poprzez inicjatywy takie jak Polski Fundusz Rozwoju (PFR), który oferuje kapitał wysokiego ryzyka, akceleratory oraz granty wspierające przedsiębiorczość” – zauważa raport, podkreślając znaczenie programów publicznych. Dzięki takim mechanizmom i zachętom podatkowym Polska stała się jednym z bardziej atrakcyjnych miejsc w regionie dla firm technologicznych. Współpraca publiczno-prywatna przynosi efekty – od 2020 roku fundusze publiczne i prywatne na innowacje w sektorach kreatywnych wzrosły o 25%, co pozwoliło sfinansować w ciągu ostatnich pięciu lat ponad 300 kreatywnych startupów.

Mimo tych pozytywów, finansowanie wciąż pozostaje „istotnym wyzwaniem”. Dostęp do kapitału bywa ograniczony, zwłaszcza na wczesnym etapie rozwoju firm. Według raportu aż 65% startupów Creative Tech ma trudności z pozyskaniem finansowania początkowego. Brakuje wyspecjalizowanych funduszy VC skoncentrowanych na kreatywnych technologiach – większość inwestorów woli branże uważane za bardziej przewidywalne (FinTech, SaaS, itp.). Co więcej, wywiady z inwestorami ujawniają pewną niechęć do inwestowania w Creative Tech, wynikającą z postrzegania tych startupów jako przedsięwzięć bez skalowalnych modeli biznesowych i oczywistych strategii wyjścia (exitów). Innymi słowy, część funduszy obawia się, że firmy z pogranicza sztuki i technologii trudniej będzie rozwinąć na masową skalę lub sprzedać z zyskiem. To spore wyzwanie dla branży – zmienić mindset inwestorów i udowodnić, że kreatywne startupy też potrafią rosnąć wykładniczo i generować solidne zwroty. Pewną nadzieję dają tu pojawiające się pierwsze jaskółki zmian, np. dedykowane programy akceleracyjne dla kreatywnych projektów, czy zapowiedzi tworzenia wyspecjalizowanych funduszy Creative Tech, które mogłyby wypełnić lukę finansową.

Warto podkreślić, że na dłuższą metę inwestorzy dostrzegają też potencjał innowacji kreatywnych – zwłaszcza tam, gdzie przecinają się one z gorącymi trendami technologicznymi. Na przykład narzędzia AI dla branż kreatywnych zaczynają budzić entuzjazm funduszy – wielu dostrzega ich skalowalność i możliwość zastosowania w różnych sektorach. Gdy pojawiają się pierwsze sukcesy (jak choćby polskie startupy Eleven Labs czy AI Clearing w obszarze AI, które przyciągnęły poważne inwestycje w 2023 roku), rynek VC nabiera zaufania do polskiego potencjału innowacyjnego. Innym dobrym znakiem są zagraniczne inwestycje – kapitał spoza Polski coraz śmielej płynie do naszych startupów (w 2023 osiągnęły rekordowe poziomy), co oznacza, że globalni gracze dostrzegają wartość tworzonych tu rozwiązań.

Podsumowując, ekosystem inwestorski w Polsce dojrzewa, ale sektor Creative Tech wciąż musi walczyć o swoje miejsce w portfelach VC. Kluczowe będzie edukowanie inwestorów i budowanie udanych case’ów biznesowych. Pojawienie się kolejnych sukcesów – „jednorożców” z obszaru kreatywnego – z pewnością pomoże przełamać obawy. Na razie jednak branża kreatywna musi często szukać finansowania innowacji na styku sektorów – np. gamedev korzysta z funduszy dla branży cyfrowej, a design czy moda często bazują na grantach kulturalnych, które są skromniejsze. Taka fragmentacja finansowania to zarówno trudność, jak i szansa, by tworzyć nowe modele współpracy między sektorami kultury, technologii i biznesu.

Sztuczna inteligencja i technologie immersyjne – nowa era kreatywności

AI, VR, AR – te skróty jeszcze dekadę temu brzmiały futurystycznie, a dziś są na ustach wszystkich innowatorów. Nie dziwi zatem, że raport szczególną uwagę poświęca roli sztucznej inteligencji oraz technologii immersyjnych (jak wirtualna i rozszerzona rzeczywistość) w sektorze kreatywnym. „Technologie, takie jak AI czy XR, zmieniają rzeczywistość, otwierają nowe możliwości w zakresie kreatywności, zmieniają charakter naszych doświadczeń. Widzę ich ogromny wpływ na branże gamedevu, filmu, multimediów, designu czy muzyki” – mówi w rozmowie z autorami raportu jedna z liderek sektora kreatywnego. Rzeczywiście, AI i narzędzia immersyjne przenikają dziś niemal wszystkie dziedziny twórczości, radykalnie zmieniając sposób, w jaki tworzymy, dystrybuujemy i odbieramy treści.

W praktyce oznacza to, że sztuczna inteligencja wspomaga artystów i projektantów na wiele sposobów. Algorytmy potrafią analizować preferencje odbiorców i podsuwać twórcom dane o trendach, generować szkice, muzykę czy fragmenty tekstów na bazie olbrzymich zbiorów danych, a nawet współtworzyć scenariusze gier czy filmów, reagujące w czasie rzeczywistym na działania użytkownika. AI personalizuje doświadczenia – od playlist muzycznych dopasowanych do naszego nastroju, po dynamiczne narracje w grach, które kształtują się inaczej dla każdego gracza. Coraz bardziej zaawansowane modele generatywne (jak np. GPT czy sieci generujące obrazy) dają twórcom nowe palety narzędzi – umożliwiają tworzenie prototypów koncepcji w kilka minut, automatyzację żmudnych zadań (np. transkodowanie formatów, napisy, tłumaczenia), a nawet symulowanie zachowań publiczności. Raport przywołuje przykłady polskich startupów wykorzystujących AI w kreatywny sposób: Muzaic i Quilla.io tworzą algorytmy dla branży muzycznej i eventowej, które personalizują treści i optymalizują wydarzenia. Z kolei narzędzia AI dla designu czy filmu oferują nowe modele biznesowe (np. automatyczna postprodukcja video), choć rodzą przy tym pytania o prawa własności intelektualnej i ochronę twórców. Warto podkreślić, że inwestorzy zaczynają życzliwym okiem patrzeć na tę fuzję AI ze sztuką – według raportu nastroje inwestorów wobec narzędzi kreatywnych opartych na AI są pozytywne, bo wielu dostrzega ich skalowalność i szeroki potencjał zastosowań.

Równolegle rozwijają się technologie immersyjne – przede wszystkim wirtualna (VR) i rozszerzona rzeczywistość (AR) – które zmieniają sposób, w jaki odbiorcy wchodzą w interakcję z treściami kreatywnymi. VR zrewolucjonizowała storytelling w grach: dziś gracze mogą dosłownie wejść do świata opowieści, a granica między widzem a uczestnikiem zaciera się. Ale nie tylko gry korzystają z immersji – branża filmowa eksperymentuje z kinem VR, gdzie widz staje pośrodku akcji; powstają wirtualne muzea i galerie sztuki, pozwalające zwiedzać kolekcje z domu. W modzie AR zmienia doświadczenie zakupów (wirtualne przymiarki ubrań przez smartfon), a w marketingu – sposoby angażowania konsumentów w kampanie reklamowe. Immersyjne koncerty z udziałem hologramów czy cyfrowych avatarów muzyków otwierają nowe możliwości w branży rozrywkowej. Wszystkie te zjawiska wskazują, że przyszłość doświadczeń kreatywnych będzie coraz bardziej interaktywna, spersonalizowana i zanurzająca odbiorcę w świecie twórcy.

Oczywiście, ten technologiczny pęd rodzi też pytania i obawy. Środowisko twórcze zastanawia się, gdzie leży granica między wsparciem AI a zastępowaniem człowieka. Pojawiają się dylematy etyczne: kto jest autorem dzieła wygenerowanego przez algorytm? jak chronić prawa autorskie w dobie maszynowego tworzenia treści? jak zachować autentyczność i ludzki pierwiastek w sztuce wspomaganej przez AI? Jedna z ekspertek przestrzega, że twórcy zbyt ufający AI, licząc że „wymyśli za nich”, mogą stracić to, co stanowi sedno narracji – emocje i intencje człowieka. AI nie zastępuje kreatywności – ona jej wymaga. Kluczem jest więc równowaga: wykorzystać potęgę nowych technologii, ale nie zatracić w nich człowieka. Jak zauważa rozmówczyni raportu, „różne jest tempo absorbowania nowych technologii, co wynika z utrwalonych praktyk i ludzi... Częstą obawą – zasadną – jest przywiązanie do autentyczności, wartości kulturowej (...). Ważne, aby mieć świadomość zalet technologii dla wzbogacania praktyk kulturowych, [ale] brać pod uwagę także te aspekty [autentyczności i etyki]”. Innymi słowy, przed branżą kreatywną stoi zadanie oswojenia technologii na własnych warunkach – tak, by służyły one ekspresji twórczej, a nie ją dyktowały.

Wyzwania na horyzoncie – świadomość, finansowanie, polityka

Mimo obiecującego rozwoju, polski sektor Creative Tech boryka się z kilkoma poważnymi wyzwaniami. Pierwszym z nich jest kwestia świadomości i uznania sektora przez decydentów. Przez lata przemysły kreatywne traktowano bardziej jako część kultury wymagającej subsydiowania niż jako pełnoprawny sektor gospodarki o ogromnym potencjale. W efekcie brakowało spójnej strategii wspierania innowacji na styku technologii i kreatywności. „Pierwszym z wyzwań jest działanie na rzecz świadomości, włączenie sektora kreatywnego w politykę rozwoju i wspierania innowacyjności, która przełoży się na skuteczną alokację środków (...), inwestycję w ich rozwój, budowanie długoterminowych strategii, postrzeganie sektora jako kluczowego dla przyszłości” – podkreśla jedna z liderek w raporcie. Innymi słowy, potrzebujemy zmiany perspektywy w myśleniu o branżach kreatywnych: od marginalnego „ładnego dodatku” do gospodarki, do strategicznego sektora o znaczeniu ekonomicznym. Kilka krajów już to zrozumiało – Wielka Brytania czy Francja od lat mają programy rozwoju przemysłów kreatywnych. W Polsce również widać pierwsze kroki w tym kierunku (np. powołanie Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych, współorganizatora raportu), ale wciąż brakuje nam jednolitej, międzysektorowej polityki dla Creative Tech. Autorzy raportu wprost wskazują, że „brakuje [w Polsce] polityk międzysektorowych” – sektory kultury, technologii i biznesu są postrzegane zbyt silo, zamiast w kontekście współzależności. Ta fragmentacja skutkuje rozproszeniem inicjatyw i środków.

Z brakiem spójnej strategii wiążą się trudności w alokacji funduszy oraz biurokracja. Publiczne programy wsparcia dla innowacji często omijają projekty z obszaru kreatywnego, bo te nie mieszczą się jasno w istniejących kategoriach. Gdy startup kreatywny aplikuje o grant technologiczny – bywa zbyt „artystyczny”, gdy o grant kulturalny – zbyt „biznesowy”. Ponadto procedury pozyskiwania środków są skomplikowane, co szczególnie dotyka mniejsze podmioty bez zasobów na skomplikowaną administrację. „Polski system wsparcia ma bardzo rozbudowane struktury biurokratyczne i proceduralne – to wyzwanie i bariera w sięganiu po środki, zwłaszcza dla małych podmiotów” – alarmuje ekspertka. Echo tego znajduje się w zebranych przez autorów danych: wiele startupów wskazuje na niewydolność biurokracji i niedopasowanie istniejących programów do ich potrzeb. Rola państwa w rozwoju Creative Tech pozostaje niejasna – polityki są rozproszone, brakuje mostów łączących instytucje kultury z technologiczną przedsiębiorczością. Skutkiem jest m.in. to, że nie ma centralnego „punktu kontaktu” ani dedykowanych instrumentów finansowych dla firm z sektora kreatywnego – a te muszą uparcie przebijać się w istniejących ramach.

Problem finansowania już częściowo omówiliśmy z perspektywy inwestorów – brak wyspecjalizowanego kapitału VC skutkuje lukami w finansowaniu całego sektora. Do tego dochodzą globalne czynniki: schłodzenie rynku VC w 2023 roku, niepewność makroekonomiczna, opóźnienia funduszy unijnych – wszystko to wpływa także na rodzimy Creative Tech, powodując zachowawczą postawę wielu inwestorów. Statystyki z raportu są wymowne: w 2024 roku 56% polskich startupów (ogółem) deklarowało trudności w pozyskaniu środków, a 16% narzekało na niekorzystne wyceny zniechęcające do inwestycji. W kreatywnych branżach te odsetki mogą być jeszcze wyższe. Tymczasem kreatywność bez kapitału ma utrudnioną drogę od pomysłu do globalnego biznesu. Brak finansowania to brak skalowania – a brak skalowania oznacza, że wiele świetnych idei pozostaje niszowymi projektami lub wręcz upada przedwcześnie.

Na horyzoncie rysuje się również wyzwanie, jakim jest konkurencja o talenty. Polska ma znakomitych specjalistów – co roku rodzime uczelnie wypuszczają ok. 20 tysięcy absolwentów kierunków kreatywnych (design, media, IT). Jednak niemała część z nich (ok. 40%) wyjeżdża za granicę w poszukiwaniu lepszych perspektyw zawodowych. Utrzymanie talentów kreatywnych w kraju wymaga stworzenia im atrakcyjnych warunków: dostępu do finansowania, infrastruktury (np. laboratoriów medialnych, fablabów), mentorów, a także po prostu – ciekawych projektów o globalnym zasięgu. Jeśli lokalny ekosystem będzie kuleć, najzdolniejsi twórcy mogą zasilać ekosystemy Londynu, Berlina czy Los Angeles, zamiast rozwijać skrzydła w Warszawie czy Krakowie.

Podsumowując wyzwania: raport nie pozostawia złudzeń, że polski ekosystem Creative Tech stoi na rozdrożu. Z jednej strony Polska posiada wszystkie fundamenty, aby stać się wiodącym hubem Creative Techu w Europie, z drugiej – rozproszony system wsparcia, ograniczenia finansowe i ostrożność rynku stanowią poważne wyzwania dla rozwoju. To moment, w którym trzeba zdecydowanych działań: zarówno systemowych (polityka, fundusze, edukacja), jak i oddolnych (współpraca środowisk kreatywnych z biznesowymi, promocja sukcesów, lobbying na rzecz sektora).

Zakończenie – wspólnie ku przyszłości kreatywnej technologii

Polski sektor Creative Tech 2025 jawi się niczym żywy organizm na etapie intensywnego wzrostu – pełen energii, różnorodny i ambitny, ale zarazem delikatny i wymagający troski. Z raportu wyłania się inspirująca wizja: Polska jako centrum kreatywności i innowacji, kraj który potrafi połączyć artystyczną duszę z technologicznym know-how, tworząc unikatowe produkty i usługi na skalę światową. Aby jednak ta wizja się urzeczywistniła, potrzebne jest nasze wspólne zaangażowanie.

Projektanci, architekci, twórcy gier, muzycy, filmowcy, deweloperzy – wszyscy jesteśmy częścią tej układanki nazwanej Creative Tech. Każdy nowy startup, każdy projekt łączący design ze sztuczną inteligencją, każda inicjatywa edukacyjna czy branżowa konferencja dokłada cegiełkę do budowy silnego ekosystemu. Równocześnie, potrzebujemy sojuszników: świadomych decydentów, którzy dostrzegą potencjał sektora i stworzą sprzyjające warunki do jego rozwoju, oraz odważnych inwestorów, którzy nie będą się bali zainwestować w kreatywne pomysły i wesprzeć ich globalną ekspansję.

Ton tego artykułu był celowo mieszany – łączyliśmy krytyczne spojrzenie na bariery z podkreśleniem sukcesów i możliwości. Bo taki właśnie jest obraz polskiego Creative Tech dziś: to sektor pełen kontrastów, wielkich aspiracji i nie mniejszych przeszkód. Ale czyż nie z takich właśnie wyzwań rodzi się najlepsza innowacja? Branża kreatywna od zawsze słynęła z tego, że ograniczenia potrafi przekuć w atuty poprzez kreatywność. Być może więc najważniejszą technologią, jakiej potrzebujemy, jest technologia współpracy – zjednoczenie sił różnych środowisk, by wspólnie stworzyć ekosystem, w którym polska kreatywność rozwinie skrzydła.

Na zakończenie warto zadać pytanie otwarte do całej społeczności projektowej i technologicznej w Polsce: co możemy zrobić już teraz, aby aktywnie współtworzyć przyszłość polskiego sektora Creative Tech? Czy jesteśmy gotowi połączyć siły – twórcy, przedsiębiorcy, inwestorzy, instytucje – by uczynić z Polski prawdziwy kreatywny hub technologiczny na miarę XXI wieku? Odpowiedź leży w naszych rękach – to od naszych wspólnych działań zależy, czy potencjał polskiej kreatywności i technologii zostanie w pełni uwolniony. Zachęcam zatem: twórzmy, współpracujmy i wspólnie kształtujmy tę przyszłość. Czy Ty dołożysz swoją cegiełkę do tej kreatywnej rewolucji?

Źródła: Polski Sektor Creative Tech — Raport 2025 i wypowiedzi liderów cytowane w tekście.